Sezonowe sprzątanie to zjawisko, które można zaobserwować w wielu rodzinach. Robimy wielkie porządki świąteczne, jak również takie, dzięki którym możemy nową porę roku przywitać z poczuciem, że nasze cztery kąty są czyste i pachnące.
Choć potocznie mówimy, że dom to nie muzeum i często w towarzystwie podpisujemy się pod tym hasłem, to jednak są takie momenty, kiedy dopada nas większa ochota na to, aby u siebie posprzątać. Tym razem nie chodzi o wiosenne porządki, które pewnie zagościły już w niejednym domowym kalendarzu, ale o przygotowanie naszych czterech kątów do nadejścia lata. Kiedy dni są dłuższe, słoneczne promienie mocniej przygrzewają i dają więcej światła, w wielu zakątkach mieszkania lepiej można dostrzec kurz, bałagan i brud.
Grunt to dobrze podzielić zadanie
Sprzątanie całego domu to zawsze wielkie, wielogodzinne wyzwanie. Jak dobrze to zrobić, aby efekty były jak najdłużej widoczne? Nie ma co się oszukiwać – bez odpowiedniego podziału prac porządkowych grozi nam organizacyjny chaos, w którym ostatecznie możemy się jeszcze pogubić. W zależności od tego, jak dużym metrażem dysponujemy, lepiej jest codziennie dobrze posprzątać jedno z pomieszczeń. Tym samym jesteśmy w stanie generalnie uporządkować każde wnętrze, a nie tylko usunąć powierzchowny bałagan.
Od góry do dołu
Od jakich prac zacząć sprzątanie? Należy zacząć od góry. Najlepiej zatem, aby w pierwszej kolejności było to czyszczenie żyrandoli, lamp, pajęczyn na suficie, a także zrobienie gruntownego porządku w szafach i szafkach (wycieranie kurzu na każdej półce) oraz na ich wierzchu. To świetna okazja do tego, aby wymienić sezonową garderobę. Chowamy więc do piwnicy czy na strych zimowe (jeśli jeszcze tam zalegają) i wczesnowiosenne ubrania, a wyciągamy letnią odzież.
Później można zająć się blatami stołów. Pozbywamy się kurzu i odpowiednio je konserwujemy. Kolejnym etapem jest zdjęcie firanek, zasłon (jeśli je mamy) i wypranie ich oraz umycie okien i parapetów. Po nich można odkurzyć meble tapicerowane i dywany. Te ostatnie – jeśli istnieje taka możliwość (balkon, taras, trzepak przed blokiem) – dobrze jest wytrzepać jeszcze na dworze. Na wypranych, pachnących kocach czy poduszkach leżących na co dzień na tapczanie lub sofie również będzie znacznie milej znowu się położyć. Na koniec myjemy podłogi i wszelkie powierzchnie pod meblami. Podobne zasady, czyli sprzątanie od góry do dołu, przydają się także w takich pomieszczeniach jak kuchnia czy łazienka.
Dobry sprzęt i odpowiednie środki czystości
Do wielkich porządków warto zaopatrzyć się też w odpowiedni sprzęt i środki czystości. Zdecydowanie ułatwią one mycie, odkurzanie i wycieranie. Mop, specjalna myjka do okien, ściereczki z mikrofibry, antystatyczne preparaty do kurzu i płyny do mycia niepozostawiające smug to podstawa – mając je pod ręką, robienie porządków pójdzie znacznie sprawniej.
Jeśli jednak przerasta nas to wyzwanie…
Mało kto lubi nawet sezonowe porządki i w sumie nie powinniśmy się temu dziwić. Jeśli na co dzień brakuje nam czasu, aby zrobić kilka podstawowych czynności, to co dopiero mówić o sytuacji, gdy mamy ich kulminację? Zamiatanie, mycie podłóg i okien, odkurzanie dywanów i kurzu z półek – jeśli jednak stwierdzimy, że to wyzwanie czasowo nas przerasta, zawsze możemy zlecić ten obowiązek komuś innemu. Sprzątanie w Szczecinie, Warszawie czy w jakimkolwiek innym mieście, które zamieszkujemy, może wykonać specjalistyczna firma, która z pewnością zrobi to tak, że w letnie dni przynajmniej kwestie porządkowe nie będą nam zaprzątać głowy.